Inbank. Nowy bank na polskim rynku
2017-03-23 źródło: inf. wł.
Od miesiąca na polskim rynku działa estoński InBank. Placówek nie otwiera, produkty oferowane są wyłącznie online. Póki co oferta jest skromna - pożyczki, kredyty oraz lokaty. Kont osobistych InBank nie oferuje.
Stawki lokat prezentują się atrakcyjnie, choć trzeba zauważyć, że oferta jest zdecydowanie długoterminowa. Najkrótszy okres lokaty to 6 miesięcy.
6 miesięcy - 2,4%
12 miesięcy - 2,6%
24 miesiące - 2,8%
36 miesięcy - 3,0%
Minimum depozytu to 5 tys. zł, maksimum to 50 tys. zł. Maksymalna wartość lokat posiadanych przez jednego klienta nie może przekroczyć 100 tys. złotych. Zerwanie lokaty przed terminem skutkuje całkowitą utratą. Zwracany jest jedynie kapitał początkowy.
I teraz ważna sprawa - InBank nie posiada gwarancji polskiego Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, a jedynie jego estońskiego odpowiednika. To dlatego, że bank nie jest zarejestrowany w Polsce, a w Estonii. Gdyby InBankowi powinęła się noga o zwrot kwoty depozytu musielibyśmy wnioskować do estońskiego BFG o nazwie Tagatisfond. Kwota gwarancji wynosi, tak jak w całej Unii Europejskiej, równowartość 100 tys. euro.
Europejskie regulacje dopuszczają transgraniczną działalność instytucji bankowych. Podmiot musi jedynie poinformować o zamiarze świadczenia usług nadzór finansowy odpowiedni dla danego kraju. Komisja Nadzoru Finansowego zapoznała się z taką notyfikacją Inbanku na jednym ze styczniowych posiedzeń. Z tych samych przepisów korzystał przed laty grecki Polbank EFG.
Kwestia nadzoru i gwarancji ze strony zagranicznych instytucji jest pewnym ryzykiem z punktu widzenia polskich depozytariuszy. Tym można tłumaczyć nieco wyższe oprocentowanie niż oferowane przez krajowe instytucje.
Lokaty Inbanku pojawiły się w naszych rankingach, wszystkie jednak z „haczykiem" dotyczącym sprawy gwarancji.