Sync nie przyciągnie klientów lokatami
2012-06-15 źródło: inf.wł.
Alior Sync zadebiutował na rynku wczoraj, a dziś jego oferta trafiła do naszej bazy lokat. Jeśli pomimo medialnej wrzawy ktoś o Sync'u jeszcze nie słyszał, spieszymy z krótkim podsumowaniem. To internetowe przedsięwzięcie Alior Banku, na które ten ostatni wyłożył 50 milionów złotych. Stworzono - jak zachwalają bankowcy Aliora - bank internetowy nowej generacji, ponoć pierwszy taki na świecie. Oferta aż kipi technicznymi nowinkami. Wideoczaty, integracja z Fejsbukiem, natychmiastowe przelewy, kredyty online przy zakupach na Allegro. Jest tego dużo więcej, nawet znalazło się miejsce na strefę rozrywki z możliwością bezpłatnego oglądania filmów. Jak to wszystko sprawdzi się w praktyce pokaże czas. Do szybkiego założenia konta zachęcają niskie opłaty (podstawowe usługi za darmo), ale warto choć na chwilę się wstrzymać. Takie dziś czasy, że wszystko robi się w pośpiechu (prace nad uruchomieniem banku trwały zaledwie 8 miesięcy), a ostatnimi beta testerami nowych produktów są pierwsi klienci.
Niestety oferta depozytowa Alior Sync nie zachwyca. To praktycznie kopia przeciętnej oferty Alior Banku. Identycznie wygląda plik pdf z oficjalną tabelą oprocentowania i niemal identyczne są stawki. Poziom czterech, pięciu procent. Jedynym rodzynkiem jest 6-miesięczna lokata z oprocentowaniem 6,5%. Szkoda tylko, że rodzynek jest wyjątkowo mały. Na lokacie możemy wypłacić nie więcej niż 5000 zł. Również konto oszczędnościowe wypada dość blado. 4,35%.